Problem z "myszkowaniem" prz wyższych prędkościach
Witam. :lol:
Mam mały problem. Podczas jazdy autostradą powyżej 130 km/h auto lekko nosi (myszkuje) po całej drodze, tak jak dgyby wiał boczny wiatr ( a nie wieje ).Przy wyższych prędkośiach (150-170) jest jeszcze gorzej. Auto jest prawie nowe (02/2005) silnik 1.9 TDI,przebieg ok. 6kkm. Boję się jeździć powyżej 150 km/h. Zastanawiam się czy jest to problem z oponami, zawieszeniem a może to coś innego. Może po prostu wydziwiam.
Czy spotkaliście się z takim problemem ?
Power is nothing without control !
"Samochód nie powinien wyglądać na szybszy niż jest" - zasłyszane na forum (napisał paulm)
Re: Problem z "myszkowaniem" prz wyższych prędkośc
Zamieszczone przez LIFE
Mam mały problem. Podczas jazdy autostradą powyżej 130 km/h auto lekko nosi (myszkuje) po całej drodze, tak jak dgyby wiał boczny wiatr ( a nie wieje ).Przy wyższych prędkośiach (150-170) jest jeszcze gorzej.
W sumie mialem to samo :roll: nie wiem jakie masz opony ,ale na moich matadorach(195/65/r15) tez po wyzej 150km/h bylo tak srednio ,dodatkowo przy bocznym wietrze nie dalo sie juz jechac szybko po wyzej 120-130km/h byla kila
Na zimowych jest lepiej ,ale tez przy wiekszej predkosci jezdze po pasie od lini do lini :evil:
Zalozylem felgi 16x7' z oponami 205/55/r16 i efekt znikl auto zrobilo sie stabilne przy duzych predkosciach k
Ja też jeżdże na matadorach 195/65r15 i faktycznie nie jest zbyt stabilnie powyżej 150km/h. Myszkowaniem tego bym nie nazwał, ale nie czuje się pewnie przy dużej prędkości.
W zimie mam dunlopy i jest lepiej, ale nie jakoś super.
Znajomy ma letnie 205tki i zimowe 195 i mówi, że po zmianie na letnie czuje wyraźną poprawę trakcji przy dużym speedzie.
Ja też mam negatywne doświadczenia z Matadorami. Do ich wad można dorzucić procz tego co napisane, także to że są głośne.
No ale z drugiej strony czego można oczekiwać od opon w takiej cenie...
Fabryczne opony Matador są fatalne. Zastanawiam się nad zmianą - mam trzy pomysły:
195/65/15 - Goodyear Excelence (zostawiam felgi stalowe)
205/55/16 - firma j.w. ( zostawiam felgi stalowe ewentualnie zmieniam na alu )
205/50/17 - firma j.w. ( zakładam alufelgi )
Najbardziej efektowne jest roziązanie nr 3 ale boję się rozmiaru 17" z obawy przed pogięciem felg. Nie chcę szerokich opon (zależy mi bardziej na obniżeniu profilu opony) bo powodują spadek mocy, zwiększenie zużycia paliwa, szybsze zużywanie zawiechy, pływanie po koleinach, gorszą przyczepność na mokrym, etc. Poza tym nie wiem czy taka inwestycja (ok. 4 000 zł) przyniesie pożądany efekt. Nie chcę najtańszych felg (Alessio, itp.) wolę dołożyć trochę i kupić coś solidniejszego i naprawdę lżejszego od satlowych, np. AEZ Xylo. Szczegółowe info-poniższy link:
Bardzo często zdarza się tak, że alufelga jest cięższa od swojego blaszanego odpowiednika w tym samym rozmiarze. Pomyślicie sobie co on pieprzy !? Proponuję mały eksperyment
Zważyć koło (lub samą felgę) z felgą stalową i zważyć koło z felgą ze stopów lekkich (alufelgę) w tym samym rozmiarze - porównać wyniki. I co ?
Zastanwialiście się z czego są wyprodukowane alufelgi ? Na pewno nie z aluminium bo ten metal ma zbyt dużą rozszerzalność cieplną. Dlaczego producenci alufelg nigdzie nie podają ich wagi ? Kupując alufegi "kupujemy oczami" bo się nam podobają, nikt nie zwraca uwagi na ich masę.
Zamiana stalowych felg na cięższe, pseudo aluminowe powoduje zwiększenie masy całego koła a co się z tym wiąże obniżenie komfortu jazdy, gorszą przyczepność koła na wybojach, itp cuda.
Aby to zobrazować można sobie wyobrazić małą kiełbaskę nabitą na długim patyku (Zaczyna się sezon grilowania) , którą wymachujemy w górę i w dół. Gdy kiełbaska jest lekka wahania patyka szybko ustaną, gdy jest ciężka patyk będzie się wahał dłużej.
To samo jest z zawieszeniem samochodu (patyk od kiełbaski) i zamocowanym na jego końcu kołem (kiełbaska). Im cięższe koło tym amortyzatory mają większy problem z szybszym i skuteczniejszym wytłumieniem ruchów wahacza.
Wiem bo sprawdziłem empirycznie w poprzednim samochodzie (Renault Clio) Skusiłem się i kupiłem tanie alufelgi i co ? Gówn.. , myślałem, że mnie szlag trafi po założeniu. Samochód wolniej przyspieszał, bardziej podskakiwał na wybojach, wymieniłem łożyska z przodu po 20 kkm od założenia tych cudów. Dodam, że były to nowe felgi produkcji polskiej (WSK).
Najtańsze jest rozwiazanie nr 1, może wymiana opon na Goodyear w tym samym rozmiarze poprawi sytuację, co o tym myślicie ?
Ja teraz jeżdże na 15tkach stalowych i matadorach. Przymierzam się do zmiany na aluminiowe 16tki. Nie wiem jak tam z wagą tych kół i na pewno nie kupie najtańszych felg, ale bym się martwił tą zmianą masy...
Ja bym stawiał na opcje 2, bo kratery czychają na każdej drodze.
Dyskusja na temat rozmiarów felgi, szrokości opon już była np.:
Re: Problem z "myszkowaniem" prz wyższych prędkośc
Zamieszczone przez LIFE
Witam. :lol:
Mam mały problem. Podczas jazdy autostradą powyżej 130 km/h auto lekko nosi (myszkuje) po całej drodze, tak jak dgyby wiał boczny wiatr ( a nie wieje ).Przy wyższych prędkośiach (150-170) jest jeszcze gorzej. Auto jest prawie nowe (02/2005) silnik 1.9 TDI,przebieg ok. 6kkm. Boję się jeździć powyżej 150 km/h. Zastanawiam się czy jest to problem z oponami, zawieszeniem a może to coś innego. Może po prostu wydziwiam.
Czy spotkaliście się z takim problemem ?
Kilka dni temu "przećwczyłem" swoje auto na autstradzie Nowy Tomyśl - Kutno. Do 150 km/h jest w zasadzie OK, potem autko zaczyna lekko pływać. Przy 200 km/h to już strach jechać ....., samochód staje się bardzo niestabilny, nawet lekki powiew wiatru spycha go z toru jazdy.
Podobnie jak wyżej : auto prakjtycznie nowe : 4.3 kkm, fabrycznie alumniowe felgi 17" wraz z fabrycznymi oponami 222/45R17, o ile pamietam to są chyba Goodyear.
Kilka dni temu "przećwczyłem" swoje auto na autstradzie Nowy Tomyśl - Kutno. Do 150 km/h jest w zasadzie OK, potem autko zaczyna lekko pływać. Przy 200 km/h to już strach jechać ....., samochód staje się bardzo niestabilny, nawet lekki powiew wiatru spycha go z toru jazdy.
Wygląda na to, że zmiana kół na większe i obniżenie profilu opon nic nie daje.
To co mam zrobić ?
Power is nothing without control !
"Samochód nie powinien wyglądać na szybszy niż jest" - zasłyszane na forum (napisał paulm)
Re: Problem z "myszkowaniem" prz wyższych prędkośc
Zamieszczone przez jarek_wt
Kilka dni temu "przećwczyłem" swoje auto na autstradzie Nowy Tomyśl - Kutno. Do 150 km/h jest w zasadzie OK, potem autko zaczyna lekko pływać. Przy 200 km/h to już strach jechać ....., samochód staje się bardzo niestabilny, nawet lekki powiew wiatru spycha go z toru jazdy.
Podobnie jak wyżej : auto prakjtycznie nowe : 4.3 kkm, fabrycznie alumniowe felgi 17" wraz z fabrycznymi oponami 222/45R17, o ile pamietam to są chyba Goodyear.
pozdrawiam
Hmm, dziwne. Ja przy 160-170 nie czuję żadnego "pływania". Więcej nie jeżdżę bo mi się syrena wyje (żona w sensie :wink i mam też problem z drganiem wozu - albo mam zwichrowane tarcze, albo wyważenie kół poleciało, albo przeguby - jeszcze nie doszedłem co (z braku czasu).
Aha - jeżdżę na Continentalach, nie pamiętam których.
Re: Problem z "myszkowaniem" prz wyższych prędkośc
Zamieszczone przez jarek_wt
Kilka dni temu "przećwczyłem" swoje auto na autstradzie Nowy Tomyśl - Kutno. Do 150 km/h jest w zasadzie OK, potem autko zaczyna lekko pływać. Przy 200 km/h to już strach jechać ....., samochód staje się bardzo niestabilny, nawet lekki powiew wiatru spycha go z toru jazdy.
Podobnie jak wyżej : auto prakjtycznie nowe : 4.3 kkm, fabrycznie alumniowe felgi 17" wraz z fabrycznymi oponami 222/45R17, o ile pamietam to są chyba Goodyear.
pozdrawiam
Ja od Konina do Poznania tez cwiczylem :drive: . 3 os+ duzo bagażu= licznikowo 235km/h (wg GPS oczywiscie troche mniej, ok 225) i nie bylo zadnych niepokojacych objawow. No powyżej 200-210 auto mocniej na boczny wiatr reagowalo - ale bez zimnego potu na plecach k opony 205/55/16 Bridgestone Turanza ER30 :kciukgora
sprawdź amorki i spreżyny lub poprostu załuż jakiegoś kita lub gwint na zawieche i w tedy bedzie po basenie :szeroki_usmiech k
a i o zbirznosci nie zapomnij
W nowym aucie ???? Po niecałych 3,5 tyś km ?
Ale nic to, spróbuję.
Tylko pytanie jakiemu serwisowi to dać do zrobienia mieszkając w Warszawie, bo po tym co czytałem to jak oddam to w ręce tzw. "autoryzowanego serwisu", łatwo sie może zdazyć że autko przekształci się w masę spadkowo, mimo że mam mocne serce
Ale nie w nowych autach z przebiegiem kilku tysiecy km!!!
Swoja droga zawieszenie wielowahaczowe, ma troche inna specyfike niz to z OI. I przy przejezdzaniu przez niektore nierownosci, mozemy odczuwac, ze auto plynie - wymaga to ponoc przyzwyczajenia.
Szwagier w nowej (tygodniowej) Lagunie wjechał w poważniejszą dziure ( felgi nie zagiął) i auto zaczeło zbierać w jedną strone
Na serwisie mu powiedziano że struktura nadwozia się wygieła a zawieszenie jest ok.
Jeśli by chciał naprawiać to prostowanie ramy.
Szwagier w nowej (tygodniowej) Lagunie wjechał w poważniejszą dziure ( felgi nie zagiął) i auto zaczeło zbierać w jedną strone
Na serwisie mu powiedziano że struktura nadwozia się wygieła a zawieszenie jest ok.
Jeśli by chciał naprawiać to prostowanie ramy.
Może u ciebie jest podobnie?
Mnie nie ściąga na żadną stronę tylko samochód "pływa" powyżej 130 km/h.
Power is nothing without control !
"Samochód nie powinien wyglądać na szybszy niż jest" - zasłyszane na forum (napisał paulm)
Komentarz